aaa4
Gracz
Dołączył: 25 Sie 2017
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 18:30, 29 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
-Zle sie sklada, ze musimy zaczynac od historii, ktora nie ja napisalem, ale trudno. Co mamy do stracenia?
-Odeslac z powrotem? Ale ja nie chce go nigdzie odsylac!
-Meggie byla oszolomiona. - On umrze. Chlopiec wrzuci go do pieca kaflowego i zolnierzyk sie stopi. A tancerka splonie. Z tancerki zas pozostaly jedynie cekinki, a i te poczernialy na wegiel.
-Nie, nie! - Fenoglio niecierpliwie stukal w kartki lezace na jej kolanach. - Napisalem mu nowa historie, ze szczesliwym zakonczeniem. Na tym wlasnie polegal pomysl twojego ojca: zmieniac historie! Chodzilo mu tylko o to, by sprowadzic z powrotem twoja matke, tak zmienic Atramentowe serce, zeby ja oddalo. Ale jesli ten pomysl naprawde wypali, Meggie, jesli uda sie zmieniac drukowane historie, podkladajac inne slowa, to wowczas mozemy przerabiac w nich wszystko: kto z nich wychodzi, kto wchodzi, jak sie koncza, kogo uszczesliwiaja, a kogo unieszczesliwiaja. To tylko proba, Meggie! Jesli olowiany zolnierzyk zniknie, to znaczy, ze mozemy takze zmienic Atramentowe sercel W jaki sposob - nad tym musze sie jeszcze zastanowic, ale teraz czytaj. Prosze! 392 1
Fenoglio wyjal spod poduszki latarke i wcisnal ja Meggie do reki.
Dziewczynka z wahaniem wlaczyla ja i skierowala swiatlo na pierwsza strone rekopisu. W ustach jej zaschlo.
-Naprawde dobrze sie konczy?
Oblizujac spieczone wargi, spojrzala na spiacego olowianego zolnierzyka. Zdawalo jej sie, ze slyszy delikatne chrapanie.
-Tak, tak, dopisalem absolutnie ckliwe zakonczenie - niecierpliwie skinal glowa Fenoglio. - Olowiany zolnierzyk wprowadza sie ze swoja tancerka do zamku i zyja dlugo i szczesliwie... Nie ma stopionych serc, spalonego papieru, nic tylko szczescie i bezgraniczna milosc.
-Twoje pismo jest bardzo nieczytelne.
-Jak to? Staralem sie pisac najwyrazniej, jak potrafie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|